Sesja narzeczeńska w Lanckoronie

Szukaliśmy miejsca, które znajduje się na trasie między Krakowem, a Bielsko-Białą. Nasz wybór padł na wyjątkową Lanckoronę, w której spędziliśmy niespieszne, ciepłe i niezwykle przyjemne wiosenne popołudnie. Emilia i Piotr początkowo byli sceptycznie nastawieni do swojego udziału w sesji, natomiast uznali, że takie spotkanie ze mną przed ślubem i wspólne zdjęcia, będzie dla nich szansą na oswojenie tego tematu przed dniem ślubu. Dla mnie zresztą też jest to bardzo dobra i komfortowa sytuacja, kiedy mam tę przyjemność poznawać swoje pary w spokojniejszych warunkach, kiedy emocje nie są jeszcze aż tak silne, jak podczas bezpośrednich przygotowań do ceremonii. Wtedy w tych bardziej stresujących warunkach od razu jesteśmy drużyną, znam mniej więcej granice i potrzeby Pary Młodej, więc oprócz swojego oczywistego zadania, mogę wesprzeć również na innych płaszczyznach. 

W dniu sesji mieliśmy dużo szczęścia.Trafiliśmy na idealne słońce, podziwialiśmy cudowny zachód, nie mogliśmy przestać rozmawiać. Myślę również, że dla Emilii i Piotrka, to również był miły czas, który mogli poświęcić tylko sobie, bez codziennego pędu i mnóstwa spraw, które mieli do załatwienia w tamtym czasie. Wydaję mi się, że na zdjęciach można zauważyć ten dobry nastrój i relaksującą atmosferę. Sama Lanckorona jest miejscem, które wypełnia spokojem. Zapach drewna, urocza architektura, lanckorońska ceramika i przepiękne widoki. Bardzo polecam na spacer, nie tylko z aparatem, choć z pewnością warto mieć go przy sobie. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Autem dicant cum ex, ei vis nibh solum simul, veritus fierent fastidii quo ea.
Cu solum scripta pro. Qui in clita everti
movet delectus.