
Sesja narzeczeńska Madzi i Kuby
Bardzo lubię robić sesje narzeczeńskie. Z wielu powodów, a najważniejszym jest nawiązanie relacji z parą przed ślubem. Dużo rozmawiamy i poznajemy się wzajemnie. Dzięki temu uczę się jak do nich podejść i czego się spodziewać. Tak samo działa to w drugą stronę. Para po takiej sesji może mi przekazać wszelkie swoje uwagi i prośby. Skutkiem takiego spotkania jest zazwyczaj świetna współpraca w dniu ślubu. Niemalże bez słów. Myślę, ze rola fotografa ślubnego jest wbrew pozorom bardzo ważna, a na pewno zaszczytna i emocjonalna. Trudno się nie zaangażować w te wszystkie wydarzenia będąc tak blisko i właściwie od samego początku. Kilka dni temu spotkałam się ponownie z Madzią i Kubą. To para, której od razu przypisałam lata stażu w związku. Zaskoczyli mnie, kiedy powiedzieli, że w rzeczywistości są razem krócej niż przewidziałam. To jednak oznacza tylko tyle, że przed nimi wspaniałe lata, bo tworzą piękną parę. Z uśmiechem na ustach patrzę na te zdjęcia i nie mogę się doczekać dnia ich ślubu, który już niebawem.
Related posts
Cisza, nic
Trudno mi ostatnio działać, myśleć, skupić się na czymkolwiek. Choć mózg podpowiad
Uśmiech wyrazi wszystko.
Patrząc na te zdjęcia mam mnóstwo przemyśleń. Bardzo chciałam napisać o tym ja